Bomba emerytalna...
Zamiar wydłużenie wieku emerytalnego w Polsce jest oczywiście zbędnym strzępieniem języka, rzeczywisty problem to ilość produktywnych miejsc pracy i tutaj po uwzględnieniu technologii XXI wieku oraz ewentualnej racjonalizacji i konsolidacji administracji nie bilansuje się nam nawet kilka milionów osób w tzw. wieku produkcyjnym , w niektórych krajach z tego powodu nawet skraca się czas pracy, dlatego trzeba zmienić system podatkowy i składkowy, aby sprawiedliwie podejść do kolejnych pokoleń, którym dane jest żyć w XXI wieku...
Państwo obecnie w niewielkim stopniu jest producentem towarów i usług. To sektor prywatny inwestując w każdego konsumenta musi obciążać się podatkami i składkami również na rzecz rzeszy emerytów i pozostających bez pracy, aby mimo to , albo także dzięki temu uzyskiwać jak największą sprzedaż dóbr konsumpcyjnych.
Większość propozycji ze strony rządowej stwarza wrażenie, jakby nie uwzględniano tej rzeczywistości, która wymaga wzajemnego porozumienia wszystkich partnerów występujących na rynku. Dlatego chodzi najpierw o rzetelne wyliczenia obrotu , aby potem wprowadzać nowe konkretne uregulowania. Biorąc to pod uwagę, debatowanie przez polityków UE wokół "paktu fiskalnego " jest też działaniem nietrafnym , bądź krótkowzrocznym.
Główny problem to oczyszczenie gospodarki kapitalistycznej, tej społecznie użytecznej z wynaturzeń w postaci gigantycznych spekulacji finansowych co sprowadzałoby się w kilkunastoletnim horyzoncie czasowym do zawieszenia działalności dotychczasowych giełd na świecie?