Historia nie da się zakłamać
Ubiegły wiek i ostatnie jego dziesięciolecie sprawiło, że mimowolnie staliśmy się świadkami niewyobrażalnej wręcz hipokryzji i zakłamania, i to nie tylko w dziedzinie historii, ale też polityki, religii i socjologii.
Naród polski jest w tej materii jak najbardziej doświadczony. Zabory, okres odrodzenia państwa, następnie dwie wojny światowe, lipiec 1944 roku i narodziny systemu, który w historiografii przybierał różnorodne nazwy: demokracja socjalistyczna, realny socjalizm, komunizm czy demokracja ludowa - przez kilka stuleci zmuszano Polaków do przyjmowania rozmaitych wersji historii własnej ojczyzny. Jedni zgadzali się na obłudę czy to z konformizmu, dla własnej wygody i korzyści, czy też z obawy przed represjami, inni stali w opozycji, mimo grożących konsekwencji starali się szerzyć prawdę, niejednokrotnie płacąc za to życiem. Nasuwają się tu słowa Alberta Camus: "Ale zawsze nadchodzi godzina w historii, kiedy ten, co ośmiela się powiedzieć, że dwa i dwa to cztery, jest karany śmiercią" . Naginanie prawdy historycznej czy po prostu jej przekłamywanie sprawia, że w konsekwencji z biegiem lat tracimy orientację co jest prawdą, a co nią nie jest. Bez względu na wiek, młodzi czy starzy, wszyscy są przez całe życie faszerowani niemałymi dawkami kłamstwa. Fałsz, niczym pandemia dotyka mieszkańców całej naszej planety. Mimo, że doba "komunizmu" w Polsce dobiegła końca, mimo że od niemal dwóch dekad żyjemy w demokratycznym kraju, gdzie przysługuje nam wolność słowa, gdzie podręczniki szkolne i prace naukowe zdają się być wolne od obłudy i propagandy, to wciąż wielu ludzi wierzy w wersje wydarzeń głoszone przez polityków lub pseudohistoryków, nie starając się poznać autentycznych informacji.
Jeśli społeczeństwo nie nauczy się szacunku dla siebie i własnej historii, to za parę lat proceder wkładania nam do głów kolejnych bujd historycznych będzie się pogłębiał, a propaganda, jak to niejednokrotnie miało już miejsce, zapanuje na kartach książek i prasy. Jednostki odporne i inteligentne nie ulegną i nie zrezygnują z dążenia do poznania prawdy. Tutaj jedną z głównych ról mają do odegrania rzetelni historycy. Powinni oni podjąć wysiłek, aby historia nigdy nie przestała być "światłem prawdy" , albowiem: Pierwszą zasadą jest, by historyk nigdy nie ważył się pisać kłamstw; drugą, by nigdy nie starał się ukryć prawdy; trzecią, by swoją pracą nie wzbudzał podejrzeń, że kogokolwiek faworyzuje lub jest do kogokolwiek uprzedzony, używając słów znakomitego Cycerona.
Celem niniejszej pracy jest zaprezentowanie wydarzeń, jakie miały miejsce w Polsce na przełomie lat 80-tych i 90-tych XX wieku, a które to przyczyniły się do demontażu systemu realnego socjalizmu i narodzin demokracji w Polsce. Autorka pragnie przedstawić te wydarzenia, posługując się z jednej strony wspomnieniami, zapiskami obserwatora rozgrywek politycznych ostatnich dwóch dekad XX wieku, z drugiej zaś strony wykorzystując materiały archiwalne, akty prawne , wypowiedzi i wspomnienia osób, które brały bezpośredni udział w omawianym procesie oraz prace historyków zajmujących się tym okresem. Wszystko po to, aby dać jak najszerszy obraz interesującego nas etapu dziejów Polski i być może chociaż w małym stopniu przyczynić się do tego, aby co niektórzy popatrzyli na ojczystą historię najnowszą z ciekawością i nie dali sobie wkładać do głów fałszu.
Można sobie wyobrazić, że mieszkańcowi ówczesnej Polski łatwo było się zagubić w natłoku napływających strzępów informacji, które nie zaspokajały w pełni potrzeby wiedzy. Jak stwierdził Jacek Żakowski w pracy Rok 1989: Geremek odpowada, Żakowski pyta : "Z Magdalenki - gdzie decydowały się kwestie dla Polski kluczowe - docierały do Polaków zaledwie informacyjne okruchy (...). W rezultacie powstało dość powszechne poczucie obcości, zewnętrzności tego procesu, którego zasadniczą treścią było właśnie upodmiotowienie, demokratyzacja i otwarcie drogi ku społeczeństwu obywatelskiemu" . Myślę, że słowa te można odnieść również do innych momentów, które rozgrywały się w omawianym okresie. Pomyślmy, ile trudności nastręczało statystycznemu Polakowi zrozumienie i odniesienie się do bieżących wydarzeń. Dlatego też wspomniane przeze mnie "zapiski obserwatora", autorstwa pana Witolda Zembrowskiego , noszące tytuł " Na przełaj do władzy" , stanowią bez wątpienia niezwykle wartościowy i atrakcyjny materiał, pozwalający spojrzeć na historię z innego kierunku i pomóc w jej zrozumieniu.
Nie miejsce tu na wyliczanie licznych tytułów prac historycznych, które dotyczą omawianego zagadnienia. Warto natomiast pokusić się o wymienienie autorów przedmiotu, historyków, którzy w swoich pracach ukazywali losy Polski i Polaków po upadku PRL. Są to m.in.: Andrzej Garlicki, Andrzej Paczkowski, Wojciech Roszkowski, Antoni Czubiński, Antoni Dudek, Teresa Torańska, Jacek Wasilewski, Mirosława Marody.
Chronologicznie rzecz biorąc, spektrum rozważań będzie okres kilku lat, począwszy od roku 1988 i strajków, które zalały wówczas obszar całego niemal kraju, poprzez Okrągły Stół, wybory 1989, rząd Tadeusza Mazowieckiego, wybór na prezydenta Lecha Wałęsy i przepychanki rządowe z początku lat 90-tych. Na zdarzenia te trzeba patrzeć jak na całość, gdyż dopiero wszystkie razem wzięte zmieniły w diametralny sposób politykę, gospodarkę, a nade wszystko społeczeństwo polskie. I chociaż niejednokrotnie wymienia się pojedyncze momenty jako przełomowe , to autorka powtórzy za Andrzejem Szczypiorskim, że: "przełomowe daty chyba nie istnieją, bo to są zdarzenia, jak gest albo jak okrzyk, to są w gruncie rzeczy dramatyczne incydenty, gdy natomiast o treści życia zbiorowego decyduje ciąg wielu faktów, o mniejszym lub większym znaczeniu" .
Naturalnie temat niniejszej pracy wymaga cofania się również do wcześniejszych wydarzeń okresu PRL-u, między innymi do czasów wkraczania na arenę polityczną i społeczną "Solidarności", czy też do tragiczych momentów zapoczątkowanych dnia 13 grudnia 1981 r. Niejednokrotnie należałoby także odświeżyć karty historii Polski międzywojennej, tak aby obalić nieprzemyślane slogany w rodzaju III RP lub IV RP.
Drogi Czytelniku, miło mi, że poświęciłeś Swój cenny czas. Jeszcze cenniejsze byłyby Pana/Pani uwagi, korespondencja ze wspomnieniami i sugestiami, które mogłyby pomóc w redagowaniu wyżej nakreślonego opracowania.
Adres redakcji: przewodnik@rtg.siedlce.pl
Historia testis temporum, lux veritatis, vita memoriae, magistra vitae - Historia jest świadkiem czasów, światłem prawdy, życiem pamięci, nauczycielką życia; Marcus Tullius Cicero (106-43 p.n.e.) (Cyceron)
M.in.: Monitor Polski - http://www.msp.money.pl/akty_prawne/monitor,polski;
Porozumienia Okrągłego Stołu , Warszawa 6 luty - 5 kwietnia 1989 r. Olsztyn: Wydawn. NSZZ Solidarność Regionu Warmińsko-Mazurskiego 1989. Oprac. Witold Salomonowicz; Porozumienia "okrągłego stołu" . Wwa: Książka i Wiedza 1989. Redakcja Publikacji Wydz. Ideologicznego KC PZPR; Porozumienia Okrągłego Stołu . 6 luty - 5 kwietnia 1989. Dyskusja plenarna, dokumenty, notki biograficzne. Wwa: PRON RK 1989. Rada Krajowa Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego.
http://www.zbiordokumentow.pl