Przez pokolenia...
Przez pokolenia przyjdzie nam odbudowywaæ wiarê w woln±, suwerenn± Polskê, któr± bêdziemy kochaæ i szanowaæ. Najwa¿niejsza przez najbli¿sze dziesiêciolecia musi byæ o¶wiata i kultura narodowa - od ofiarnej pracy nauczycieli, pedagogów, wychowawców bêdzie zale¿a³o, czy przysz³e pokolenia naprawi± to, co zniszczy³ system, w którym czyste warto¶ci przegrywa³y z bardziej s³usznymi opiniami i nakazami aparatu w³adzy, dla której spo³eczeñstwo by³o przedmiotem w budowie pañstwa urzêdników i pseudo demokracji.
Nigdy nie mo¿na powiedzieæ, i¿ wszystko i wszyscy zas³uguj± na potêpienie, bo przecie¿ naród swoimi rêkoma zbudowa³ ca³± gospodarkê, ale gdy nadszed³ czas refleksji, frustracji zburzy³ j±, nie broni³ jej przed zaborczo¶ci± "neokapitalistów". Dlaczego przypominam ten dwuznaczny okres lat 1980 -2000. w którym dorasta³em i tworzy³em razem z innymi lepsze i gorsze fundamenty dla kolejnego okresu przemian? Otó¿ musimy wzi±æ pod uwagê, ¿e aby takie przemiany siê powiod³y, spo³eczeñstwo musi byæ ¶wiadome swoich czynów, musi przede wszystkim braæ pod uwagê daleko id±ce konsekwencje swoich poczynañ. Dlatego chocia¿by po tych do¶wiadczeniach znów przyda³yby siê nieco szybsze zmiany, to jednak musimy zdaæ siê na cierpliwo¶æ, aby w te niezbêdne zmiany wkroczy³y do tego dobrze przygotowane nastêpne pokolenia. Rzecz w tym, aby od razu m³odzie¿ budowa³a taki system, którego nie musia³by nigdy potem burzyæ, gdy¿ tego rodzaju rozczarowanie ¶wiadczy o straconym ¿yciu, pomy³ce, której nie ma kiedy nadrobiæ. Bo jak wyt³umaczyæ protest robotników, który w konsekwencji prowadzi³ do wydziedziczania nas z maj±tku narodowego, gdy¿ obalaj±c w³adzê, nie byli¶my w stanie w pe³ni patriotycznie i duchowo zabezpieczyæ naszego dorobku. Bez wiêkszego wysi³ku ca³a sfera rz±dowej biurokracji zaw³aszcza³a ten maj±tek dokonuj±c jego wyprzeda¿y dla pokrycia ogromnych kosztów transformacji, która z tych powodów nie mia³a ¿adnego racjonalnego planu, gdy¿ od razu nale¿a³o przyj±æ kilkudziesiêcioletni okres przemian, a nie zrujnowaæ w ci±gu 2-3 lat ca³± gospodarkê pañstwow± tj. jakby nie by³o narodow±. Je¿eli nie jeste¶my w stanie nikogo za to poci±gn±æ do odpowiedzialno¶ci, to chocia¿ ustalmy, ¿e do czego¶ takiego w tamtym okresie dosz³o, a bêdziemy wyczuleni w przysz³o¶ci na tego rodzaju sprawy.
Rzecz sprowadza siê do tego, ¿e spo³eczeñstwo buduj±c system spo³eczno gospodarczy ma go na ka¿dym etapie rozumieæ, szanowaæ i broniæ przed zakusami w±skich grup interesów, które nie maj± ¿adnych skrupu³ów wobec Ojczyzny. Zatem jaki system ma byæ w naszym kraju, musi okre¶liæ w najbli¿szych latach ca³e spo³eczeñstwo, a nie Ci eksperci, którzy srodze nas zawiedli. Nawet nie wiem czy do tego trzeba u¿ywaæ jakich¶ generalnych nazw, czy tylko identyfikowaæ problemy i szukaæ ich rozwi±zania, np. bezrobocie i kwestia stworzenia 1 min miejsc pracy dla m³odych ludzi. Nic tutaj po okre¶leniach; kapitalizm, socjalizm, te miejsca ma stworzyæ trafna polityka spo³eczno - gospodarcza i tutaj musz± byæ konkrety w postaci wspó³dzia³ania z przedsiêbiorcami. Jednym z problemów jest usuniêcie z fa³szywej propagandy lustracji, przewracania resztek pañstwowej gospodarki w imiê demagogii, na któr± ³atwo naci±gn±æ czê¶æ spo³eczeñstwa, ale przecie¿ inni z tego powodu trac± ca³kowicie warunki do ¿ycia ( rozstrzygniêcia wobec PGR-ów).
Zawsze by³em optymist± i jednocze¶nie realist± i teraz te¿ bez wiêkszych obaw patrzê w przysz³o¶æ, ale czekam kiedy historia, spo³eczeñstwo sprawiedliwie oceni niektórych polityków z lat 1945-2000.
Strona: |
1 |
2 |
3 |
4 |
5 |
6 |
7 |
8 |
9 |