Wojna
Recenzja:
Czym w życiu człowieka jest zdanie sobie sprawy z nicości świata, kruchości
istnienia? Czy świadomość kresu zmienia nasz stosunek do życia doczesnego?
Czy unieważnia jego wartość? Jakie znaczenie mają: uroda życia, bogactwa,
zaszczyty, radość, cierpienie, klęski i sukcesy, kiedy stajemy w obliczu
śmierci?
Takie pytania można w nieskończoność mnożyć. Zadajemy je sobie codziennie
i szukamy niełatwych odpowiedzi. Jednak, mimo tego, wciąż potrafimy zabijać.
Pod tym względem od wieków nic się nie zmieniło.
Tytuł opisywanego utworu, autorstwa Witolda Zembrowskiego, sugeruje, że
jego tematem będzie wojna. I tak jest rzeczywiście. Jednak nie o zwykły
konflikt zbrojny tu chodzi. Kwestia jest o wiele bardziej skomplikowana.
Punktem wyjścia staje się odniesienie do sytuacji we współczesnym świecie.
Technika i cywilizacja sprawiły, że najnowsze metody walki stają się coraz
bardziej okrutne i precyzyjne. Przeciwnik nie ma żadnych szans. Sztaby
ludzi w dzień i w nocy pracują nad doskonaleniem nowych metod unicestwiania.
Jednak to nie w zakładach zbrojeniowych, ale w naszych sercach rodzi się
gniew i chęć zabijania. Nie potrafimy się ze sobą porozumiewać. O wiele
łatwiej jest sięgać po rozwiązania ostateczne. Tragiczne w skutkach wojny,
trwające wiele lat okupacje niczego nas pod tym względem nie nauczyły.
Żyjemy w XXI wieku i wciąż powtarzamy dawne błędy. Giną niewinni ludzie,
obywatele wielu państw nie znają słowa "wolność". Najbogatsze
kraje poświęcają ogromne sumy na doskonalenie armii podczas, gdy ludzie
nie mają gdzie mieszkać i głodują. Toczą się rozmaite obrady, zwoływane
są konferencje na temat pokoju. To jednak tylko czysta teoria. Praktyczne
"rozwiązania" możemy oglądać w codziennych wiadomościach telewizyjnych.
Wszędzie panuje rozlew krwi.
Poezja to ucieczka do lepszego świata, ocalenie. Ma wielką siłę sprawczą,
bo jest wieczna. Istnieje odkąd ludzie chcą sobie, w postaci pięknych
słów, coś ważnego przekazać. Niestety, często nie potrafimy słuchać poetów.
Podmiot liryczny apeluje do naszych uczuć i sumień. Każe nam zmieniać
siebie, bo tylko wtedy jesteśmy w stanie kształtować rzeczywistość. Bezpośrednio
zwraca się do "mnie", do "ciebie", do każdego z czytelników.
Mówi, że trzeba wierzyć drugiemu człowiekowi, zaufać mu. Możliwy jest
świat, w którym nikt do siebie nie strzela, żyjący nie rani martwego.
Najgorszy jest brak wiary i zasad moralnych. Nie chodzi tylko o wyznawanie
religii. Trzeba ją wprowadzać w czyn. To jest w stanie uleczyć bolączki
współczesnej cywilizacji. Więc zdajmy sobie z tego sprawę, dopóki jest
na to czas. "Jaka jest Twoja wiara, taki jest nasz świat"- brzmi
zakończenie wiersza. Spróbujmy to zrealizować.
Małgorzata Telakowska |